- Cześc ` zeskoczyłam z pleców
Przemka i podbiegłam do bramki gdzie stał Wojtek, przy mnie była piłka
strzeliłam mu piękną bramkę i zaczęłam biegać jak szalona.`
- Ładnie strzeliłam ? ` zapytałam
zmachana `
- Brawo ! ` wykrzyknął Trener `
- No pewnie ` Przemek pocałował
mnie w czoło i pobiegł do bramki `
- Trenowałaś ? ` zapytał z
uśmiechem trener `
- Tak, zawsze na działce gram z
tak zwaną dziewczyną Lewandowskiego ` uśmiechnęłam się `
- no to idź postrzelaj Przemkowi,
niech zobaczy kto tu rządzi ` zaśmiał się `
- ` zaśmiałam się i pobiegłam do
bramki aby strzelić bramkę Przemku `
- Ej, to było nie fair ! `
uśmiechnął się `
- co niby było nie fair ? `
zaśmiałam się bo Wojtek patrzał na nas jak na jakiś pięciolatków `Wiem,
Wojtasku wiem, ale cóż Przemek jest pięciolatkiem.
Wtedy Wojtasek zaczął się śmiac aż
przewalił się na murawę.`
- Hahah ! Mam cię Wojtasku
wesołasku
Wszyscy zaczęli się śmiac, Przemek
później gonił mnie po całym stadionie, a ja miałam to w nosie, Fornalik sam śmiał się jak hiena
w Afryce czy nie wiem gdzie tam te śmierdzące hieny żyją, Wasilewski był jakimś
robotem bo skanował mnie wzrokiem :D
- Vanessa ! ` krzyknął zmachany
Przemek `
- Co, zmęczyłem się ? ` zaśmiałam
się biegnąc schować się za Wojtaskiem`
- wiesz co, raczej NIE !!
- AA ` krzyknęłam jak emerytka `
- Ty nie masz 90 lat `zaśmiał się `
- A może mam, tylko się
odmłodziłam specjalnym eliksirem <? ` zaśmiałam się `
- Nie, z pewnością nie `
uśmiechnął się`
- No chłopcy ! ` krzyknął trener `
- Zbiórka przedszkolaki `
zaśmiałam się a wszyscy za mną `
Potem zrobiło się ciemno,
pożegnaliśmy się z trenerem i pojechaliśmy do hotelu, weszliśmy do pokoi
umyliśmy się i położyliśmy się spac. Drugiego dnia punk 9 już byliśmy ubrani i
gotowi do treningu, oczywiście nie ja tylko chłopaki byli gotowi do treningu, a ja do uciekania przed Przemkiem`
- Błagam nie uciekaj, nie mam sił
` uśmiechnął się `
- Oj, oj kochaniutki a myślisz
dlaczego ubrałam się na sportowo ? ` spytałam z uśmiechem, wtedy Torres
wyskoczył ze swoim czaderskim rowerkiem`.
- Hejj ` uśmiechnął się `
- Skąd masz ten rowerek ? `
zaśmiał się Przemek `
- Aaa kupiłem, a co myślałeś ?
- Że ukradłeś Norze ` wtedy
wszyscy zaczęli się śmiać.`
Wtedy zaczęła lecieć ulubiona piosenka Torresa.
- Gacie i serce !! ` śpiewał po
prostu do nie do rytmu`
- Naprawdę pięknie !! ` wszyscy zaczęli klaskać a Torres był zawstydzony
`
- Oj już starczy, starczy,
naprawdę ` zaśmiał się `
- Dobra chłopaki zaczynamy ! `
krzyknął trener `
- ee Trenerze, mogę grac z wami ?
` zapytał Ferdzio ze smutną minką `
- Jasne, nie ma żadnego problemu `
Gdy ja usiadłam na krzesełku wyjęłam
telefon i zaczęłam oglądac „ Operacje Stylówe „
- WOOW, jakie ona ma duże balony !
` wykrzyknęłam `
- Ale kto ? ` zapytał śmiejąc się trener
`
- eeemm, oglądam taki program
gdzie są plastiki a taka maszyna zamienia je w naturalne piękno ` zaśmiałam się
` Inaczej „ operacja stylówa `
- Moja żona też to ogląda `
zaśmiał się `
- Aha ` uśmiechnęłam się `
___________________________________________________________________________
Sorki że taki krótki, mam nadzieje że się spodoba :)
kocham <3 pisz już 12, głupolku:** (wiesz dlaczego :D)
OdpowiedzUsuńdzia :**.Wiem, wiem :D " o kurde zapomniałam cię dodac ! "
Usuń