Rozdział 15- Czyli to Wasyl jest idiotą ? -
Samanta oparła się o ścianę i zapytała –- Tak, dokładnie. – Wojtek ścierając cole na
swoich spodniach zaśmiał się –- No, dalej chciała bym to obejrzeć. –
Samanta spojrzała na Wojtka –- No ja też. – zaśmiał się Wojtek – Gdy
już seans się zaczął Wojtek i Samanta pobiegli do Sali- Ej ! nie wyżeraj mi popcornu. – krzyknęłam
na Przemka-- Oj, tam, oj tam – zaśmiał się, oczywiście
dostał w swoją piękną mordeczkę-- Oj tam, oj tam? – zaśmiałam się –- Ale.. Mamo ! – krzyknął aż ludzie za nami
się spojrzeli –- Zamknij się ! – zapchałam mu buzie
popcornem-- jdjdsjkdhedxjddksnfuejfnhccf – powiedział
z zapchaną buzią-- spojrzałam się za siebie i przeprosiłam,
bo mój „ Przyjaciel „ jest głupi.Po filmie poszliśmy do hotelu, ale Samanta i
Wojtek poszli i się przebrac bo szli na imprezę.
- ej, nie zajdź mi w ciąże ! – Krzyknęłam z
okna-- Okej – pomachała mi i poszła –
*** - Słuchaj – Wojtek powiedział gdy już
wchodzili do klubu- Mam wynajętą loże,
więc wykorzystamy to – zaśmiał się-- Tak?! To świetnie, w Warszawie chodziłam
tam tak często, że miałam drinki za darmochę. – Samanta zaśmiała się opierając
się o ramię Wojtka.-- No, to fajnie – zaśmiał się –- No to wchodzimy? – Samanta zapytała
zniecierpliwiona.-- No, a co masz owsiki? – zaśmiał się-- Przepraszam, bardzo. Przegrzało ci się w
głowie! – Samanta dotknęła czoła Bramkarza by sprawdzić czy nie ma gorączki.-- Ok, wchodzimy! – Wojtek otworzył drzwi od
klubu.-- eemm… Wojtek, nie chce ci przeszkadzać ale
czy to nie Sandra? – Samanta zapytała z ironią w głosie.-- Emm… Tak to ona, przepraszam czy ona kręci
z Fabiańskim? – zapytał a po chwili, wyjął telefon i zrobił zdjęcie.-- Co ty robisz? – Samanta zaśmiała się i
poleciała szybko po drinka, Wojtek pobiegł za nią-.- No, wiesz. Wstawie to na jej Facebooka. –
zaśmiał się i machając telefonem w ręku.-- Znasz jej hasło?! – Samanta wykrzyknęła aż
Sandra Dziwiszek się spojrzała.-- Ciszej, nie zauważyła mnie? – zapytał
śmiejąc się.-- Nie, chyba nie! – uśmiechnęła się
szeroko.-- Dzień dobry – Wojtek zwrócił się do
barmana- proszę dwa razy wishy. –
uśmiechnął się, a Samanta spojrzała na
niego ze śmiechem.-- Nie przypuszczałam że gramy aż tak mocno.
– zaśmiała się.-- No a co! – zaśmiał się, akurat wtedy
barman przyniósł wishy.-- Ej, ej zobacz czy tu jest net! – krzyknęła
z uśmiechem.-- okej, okej! – zaśmiał się i włączył WI-FI.-- ej, wieśniaku mój jest… - westchnął.-- Przepraszam, bardzo wieśniaku?! Wiesz do
kogo to mówisz ? Wieśniaku…- zaśmiała się i pogroziła mu palcem, przez chwile
wyglądało to groźnie, ale później przestało.-- A ty, mówisz do najprzystojniejszego
bramkarza świata! – zaśmiał się.-- Taa, Yhym.
Dodawaj to zdjęcie! – krzyknęła i spojrzała w telefon Wojtka.-
- ej, najpierw przeproś! – udaj z
fochowatego.-- Przepraszam najprzystojniejszy bramkarzu
na świecie! – cmoknęła go w puliczek i upija łyk wishy.-- no, dziękuje – uśmiechnął się.-- Możesz, wreszcie wstawić to zdjęcie?! –
spojrzała na niego.-- no już, już – wszedł na facebooka Sandry i
wstawił zdjęcie.-Już! Ciekawe czy się skapnie?- pomyślał-
Zrobię żeby tego nie usunęła.- Ok, ale może pójdziemy już do domu bo,
boli mnie brzuch… - złapała się za brzuch-- No dobra… - zapłacił za drinki i wstał z
krzesła.-***Gdy już byli w hotelu, samanta poleciała do
toalety wymiotować.- Ej, żyjesz? – Wojtek nabijał się z
Samanty.-- Spadaj! – krzyknęła i po chwili wojtek
usłyszał dźwięki które wydobywała Samanta podczas wymiotowania.-- okej, zostawiam cię na randce z kiblem –
zaśmiał się.--
dzięki, przynieś jakąś bułke ! – krzyknęła z
toalety.-
- Noo już niosę! – zaśmiał się.-- No to się śpiesz! - krzyknęła śmiejąc się, ale po paru sekundach było słychac mocne stuknięcie.-- Samanta?! - Wojtek wszedł do łazienki i znalazł omdlałą dziewczynę.-O kurr.. - wyjął telefon i zadzwonił do Vanessy.-- Coo? Ty wiesz, która jest godzina? - powiedziała zaspanym głosem.-- No, bo Samanta zemdlała..- powiedział.-- No to zabierz ją do szpitala! Czy tam nie wiem gdzie się idzie! Ale zabierz ją tam! - Krzyknęła.-- no, właśnie, ją tam zabieram... - powiedział zamknął pokój i wyszedł niosąc Samantę na rękach. *** W szpitalu.- Dzień dobry, mam mały problem. Dziewczyna mi zemdlała...- spuścił wzrok.-- dobrze, zajmę się tym. - powiedziała z uśmiechem.- Proszę ją położyc na tym wyrku.- powiedziała i przywiozła łóżko.-- Okej.- położył ją i uśmiechnął się do pielęgniarki.-- Panie doktorze - zwróciła się pielęgniarka do doktora.-- zabieram ją - uśmiechnął się do wojtka, chyba był jego fanem, bo jak wszedł to oczy mu się świeciły.-Po paru godzinach.- i co? - wojtek zapytał ze zmartwieniem.-- Nic, jej nie jest, może miec małe zaniki pamięci.- yhym mogę wejśc? - uśmiechnął się.-- jasne.- uśmiechnął się.-- Hej! - pocałował ją w puliczek.-- Weź, się ode mnie odwal! - krzyknęła i się odsunęła.--spojrzał pytająco.-- Weź, jakiś nie znamy mi facet mnie całuje! - Nie poznajesz mnie? - spytał-- nie?! - powiedziała z wyrzutem.- ____________________________________________________Przepraszam że tak długalaśnie! No ale mam już z głowy ten rozdział c; Wiktorio, tylko pamiętaj że Ania zrobi ci owsiankę na wodzie:*!
ja już czekam na kolejny! amnezjjaaa! ;o zajebiście! :D no, Ania musi zrobić owsiankę, bo inaczej nie przeżyje i pod kołdrą.. no, wiesz o co kaman :D Olga, Paulina, Robert i Kuuubuś Dawid Kwiatkowski, haha <3
OdpowiedzUsuń:D No pewnie:*
UsuńZaraz nadrabiam u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńJest genialne , jeszcze lepsze jak na początku w dobrym sensie od początku było boskie ale teraz jest to mistrzowskie ;*
Nie pamięta go hahah
Hahaha :3 Dziękuję!:*
Usuńhttp://livee-love-laaugh.blogspot.com/ zapraszam na nowość ;* i wybacz za spam.
OdpowiedzUsuńCzytam :3
UsuńBlog bardzo fajny, lekko się go czyta i ogólnie fajny pomysł ;D
OdpowiedzUsuńKońcówka mnie trochę przeraziła, mam nadzieję, że dziewczyna odzyska pamięć!
Zapraszam do mnie na http://www.caliente-es-tu-amor.blogspot.com/ tam również powiadamiaj mnie o nowościach ;)
Pozdrawiam ;*